Oglądałem go już z 5-6 razy i za każdym razem widzę w nim coś innego. Coś z mojego życia, coś z mojej rzeczywistości... Moja matka oglądała go raz razem ze mną i uznała go za film propagujący narkotyki. A czy ktoś w obecnym społeczeństwie nie miał kontaktu z narkotykami (miękkie, twarde) - ja już w gimnazjum wiedziałem kto pali trawę, albo od kogo kupić. Ten film porusza na prawdę wiele ważnych spraw. Ale tak mówiąc o sobie oraz o postaciach w tym filmie - jak ktoś chce brać, dobrze się bawić i nie robić krzywdy innym, to czemu nie?! LEGALIZE GRASS!!!
Peace!